poniedziałek, 29 lipca 2013

Tymczasem wracamy do polskich browarów. Obecny wpis będzie na temat stylu American Pale Ale, czyli 4. warki Sharka z kolaboracji Widawy i Kopyry. Shark, według etykiety to niezywkle nachmielone słoneczne ale. Poprzednie warki tego piwa były różnie oceniane, a komentarze pojawiały się od ekstremalnie wychwalających, aż po do bólu negujących ze wzgledu na obecny wcześniej diacetyl. Nie mając praktycznego pojęcia na temat smaku poprzednich warek, zdecydowałem się na zakup obecnej i co z tego wyszło?


Barwa ciemnosłomkowa, mętna, trochę małointensywna i nienasycona.

Piana  jest niewielka, szybko niweluje się do postaci kożuszka na powierzchni.

Aromat  może zaprzeć dech w piersiach - tak niesamowicie intensywnego, wyraźnego i bogatego zapachu owoców mango, marakui i kwiatów nie czułem nigdy. Piwo spokojnie mogłoby robić jako rodzaj perfum APA, lub jako zapachowy wkład do samochodu dla birofilistów.

W smaku  pierwsze co to rzuca na kolana mocna, bardzo intensywna goryczka. Mimo jej mocy i intensywności, jest świetnie przyswajalna, dzięki pojawiającej się zaraz kwiatowości i owocowości, wyczuwalnych wcześniej w aromacie piwa. Ogólnie wszystko kręci się wokół niesamowitej goryczki pochodzącej od trzech odmian amerykańskich chmieli, a wszystko zwieńczone lekką (może trochę za słabą) słodową nutką. Goryczka uroczo oblepia usta, a piwo samo w sobie jest bardzo dobrze pijalne.

Wysycenie średnie.



No no no... Nie wiem jak poprzednie 3 warki, ale ja jestem zachwycony. Jest tutaj to, co uwielbiam, czyli mocna amerykańska nuta chmielowa i lekka słodowość. Nie rzuciło mi się w smaku nic, co byłoby nie w porządku, nie wiem co na to pozostali degustatorzy. W wypadku tego piwa, są to dobrze zainwestowane pieniądze i na takim zakupie, fajni stylów IPA oraz pochodnych się raczej nie zawiodą. Ode mnie leci czysta 5-tka. Jestem ciekawy czy reszta też się z taką oceną zgodzi.


Informacje szczegółowe o piwie:

Ocena

0 komentarze :

Prześlij komentarz