sobota, 13 lipca 2013

Kolejną tegoroczną nowością, za której prezentację zabieram się dopiero teraz, jest jedno z trzech piw z pachnącego jeszcze świeżością Browaru Szałpiw. Ten browar kontraktowy zadebiutował trzema interpretacjami piw w stylu belgijskim. Poniższe to niejaki Rojber, czyli Belgian Dubbel. Na grunt belgijskich piw nie miałem okazji wejść i zapoznać się z nimi dokładnie, więc muszę się przyznać, że w tej kwestii jestem laikiem i mam o nich większą wiedzę teoretyczną niż praktyczną. A jak wyglądała moja konfrontacja z tym Belgiem?


 
 
Rojbera cechuje mętna, ciemnobursztynowa barwa wpadająca w lekki wiśnowy odcień.
 
Piana raczej drobnopęcherzykowa, niegęsta; bardzo oszczędnie oblepia szkło.
 
W aromacie pojawia się pewna drożdżowość zmieszana z lekkim estrowym zapachem. Mocno wybija się tutaj zapach suszonej śliwki i rodzynek.
 
W smaku na początku pojawia się pewna podejrzana kwasowość i drożdżowość (mimo, że osadu drożdżowego w butelce nie wlewa się). Zdecydowana wytrawność jest cechą charakterystyczną dla tego piwa. Wyczuwalna słodowość, podparta owocowym posmakiem szybko znika i ustępuje miejsca delikatnej goryczce pojawiającej się dopiero na końcu i towarzyszącej do samego finiszu. Duże wysycenie utrudnia skupienie się na smaku i jego analizie.
 
Wysycenie duże i dość uciążliwe.
 
 

Będąc takim laikiem jak ja w dziedzinie piw belgijskich, ciężko wystawić mi ocenę takiego stylu jakim jest Dubbel. Ogólnie Rojber to ciekawe doświadczenie, warte spróbowania, w którym mnie jedynie zraziła lekka kwasowość w smaku i duże wysycenie. Wytrawność i wrażenie suszonych owoców bardzo wpływa korzystnie na ocenę piwa. Jest to jedno z trzech premierowych piw tego browaru i niewątpliwie całkiem udana, więc zasługuje na porządną notę. O pozostałych trunkach z Browaru Szałpiw - w następnym odcinku.


Informacje szczegółowe o piwie:

Ocena

 

0 komentarze :

Prześlij komentarz