niedziela, 20 października 2013

Kilka tygodni temu dzięki uprzejmości mojego kolegi miałem okazję spróbować Owsianego Stouta ze stajni Browaru Artezan, czyli Czarnej Wołgi. Piwo zostało zakupione w Doranie, gdzie lane z nalewaka było umieszczane w plastikowej butelce PET, co nie do końca wzbudziło we mnie zachwyt, gdyż jestem zwolennikiem piw ze szkła, o ile butelkowanie leży w możliwościach browaru. Z wpisem i recenzją tego piwa trochę zwlekałem, gdyż chciałem zrobić jego zestawienie z Oatmeal Stoutem PINTY, czyli Dobrym Wieczorem, którego recenzja pojawi się w następnym poście. Jak wyglądała przejażdżka Czarną Wołgą?



Piana słaba; momentalnie znika z powierzchni piwa .


Barwa prawie czarna, klarowna.

Aromat lekko palony; w tle przeplatają się bardzo delikatnie kawowe wrażenie i śliwkowa nuta.

W smaku początkowo wyczuwalna paloność, po której pojawia się minimalnie słodkawe wrażenie. Finisz wodnisty. Goryczka chmielowa w ogóle się nie pojawia tak samo, jak diacetyl. Piwo jest dość płytkie w smaku i niezłożone, wręcz nijakie.

Nasycenie na niskim poziomie 




Artezan jak zachwycił mnie Pacyficiem, tak rozczarował Czarną Wołgą. Podsumowując: Oatmeal Stout powinien mieć przede wszystkim gęstą obfitą pianę, w smaku posiadać wyraźnie zaznaczone owsiane wrażenie i konkretny zestaw paloności, czekolady, kawy lub kakao, a także minimalną dawkę diacetylu. Czarna Wołga jest totalnie niekonkretna, bez żadnej wyrazistości pożądanych cech Oatmeal Stouta. Wraz z kolegą zastanawialiśmy się, czy to kwestia opakowania PET, ale nie powinno ono mimo wszystko wpływać na smak piwa. Osobiście rozczarowałem się pijąc Czarną Wołgę, bo Browar Artezan ma dobrą renomę wśród miłośników piwa. Jak wygląda zestawienie tego Owsianego Stouta z Dobrym Wieczorem PINTY? O tym w następnym poście.
  

Informacje szczegółowe o piwie: 
 Ocena

0 komentarze :

Prześlij komentarz