niedziela, 13 października 2013

Reaktywowany Browar Bojanowo należący do Browarów Regionalnych Jakubiak (Browar Lwówek, Browar Ciechan) zapowiedział ponowne wkroczenie na rynek z dwoma nowymi piwami. Jednym z nich miało być nieszablonowe piwo uwarzone w stylu Black IPA. Wiadomość o powstaniu takiego piwa w nowo otwartym browarze zrobiła nie lada rewolucję na forach, Facebookach i innych blogach, bo oto w końcu któryś z większych browarów odważa się wejść na ścieżkę piw India Pale Ale zaraz po Browarze Kormoran i jego AIPA. Kilka dni temu w moich okolicach pojawiła się możliwość zakupu niejakiego Bojana Black IPA w bardzo przystępnej cenie, więc korzystając z jeszcze przyjemnej pogody przystąpiłem do degustacji w otoczeniu drzew i zezłoconych już liści.





Piana niejednolita, raczej drobnopęcherzykowa  i nieobfita, skromnie oblepia ścianki szkła.


Barwa mglista, ciemnomiedziana - totalnie nieadekwatna do stylu Black IPA.

Aromat trochę płytki, ale dają się wyczuć nutki owocowe i chmielowe; dominuje dość przyjemny zapach skoszonej trawy.

W smaku pojawia się już pożądana goryczka chmielowa i  czuć zdecydowanie pewną trawiastość; trochę za mało podbicia słodowego, ale porządna dawka lekko cytrusowej goryczki chmielowej może to jakoś zrekompensować; brakuje zdecydowanie paloności, a całość jest zbyt wodnista, małokonkretna i bez wyraźnego kręgosłupa, na którym opierałaby się konstrukcja piwa. 

Nasycenie średnie z wychyłem ku niskiemu.

Bardzo mnie cieszy fakt, że browar w Bojanowie reaktywował swoją działalność i to muszę stwierdzić bez żadnych wątpliwości. Natomiast co do ich Black IPA to nie mogę powiedzieć, aby skradła moje serce. Poczynając o barwy piwa, która dla mnie nie jest aż tak wielkim wyznacznikem oceny (bo uważam, że piwo ma przede wszystkim smakować, a nie wyglądać), ale jest totalnie nieadekwatna do stylu, poprzez trochę rekompensującą goryczkę chmielową, kończąc na braku paloności oraz nikłej słodowości. Piwo samo w sobie nie jest najgorsze, ale trzeba nad nim moim zdaniem popracować - albo zmienić nazwę z Black IPA na IPA, lub dodać palonych słodów, może karmelowych i pozostać przy obecnej nazwie. Ogólnie jestem jak najbardziej na TAK, względem tego piwa i fajnie, że coś się na tej scenie dzieje, ale wysokiej noty nie można tu wystawić. Oczywiście polecam każdemu, bo warto spróbować i samemu ocenić bojanowską Black IPA, aby mieć własne zdanie na jej temat. Trzymam kciuki dalej za Browar Bojanowo, a może w przyszłości zaskoczą nas czymś jeszcze.


Informacje szczegółowe o piwie: 

Ocena

0 komentarze :

Prześlij komentarz